ZEROX TRACK DAY – TOR KRZYWA – RELACJA

Emocje już trochę opadły, więc pora na oficjalne podsumowanie ZeroX Track Day 2019 – Tor Krzywa!

Można rzec, że 1 września był całkowitym przeciwieństwem 13 kwietnia 😉 Tym razem pogoda bardzo dobrze reprezentowała letnią porę roku. Było gorąco, słonecznie i mimo bardzo niewakacyjnej daty – całkowicie wakacyjnie  Całe szczęście zimnej wody było pod dostatkiem 😉

W akompaniamencie odpowiednio motoryzacyjnie dobranego soundtracku uczestnicy zaczęli zjeżdżać się na tor, rozpakowywać się, wymieniać koła, przygotowywać swoje auta do całodniowej rywalizacji. Jak poprzednio, można było liczyć na różnorodność marek, modeli i roczników. ZeroX Track Day to zawody dla wszystkich którzy czują benzynę we krwi i chcą sprawdzić się w jeździe, której na ulicy nie ma możliwości doświadczyć 

Standardowo: rozdanie pakietów startowych (tym razem wyjątkowych, bo każdy uczestnik dodatkowo otrzymał ufundowaną przez Honda AutoWitolin specjalną ZeroXową koszulkę!), wydanie transponderów pomiarowych, szybka odprawa i jedziemy.

Mimo przegrzewających się w wysokiej temperaturze opon, hamulców i silników, przy odpowiedniej taktyce możliwe było powalczenie o bardzo dobre wyniki. Wiele osób poprawiło swoje rekordy życiowe, a osoby walczące na torze pierwszy raz w życiu, osiągnęły bardzo dobre czasy! Dużą zasługę w tym miał nasz zaprzyjaźniony instruktor Dawid Nowakowski Racing. Który przez cały dzień szkolił chętnych, bacznie obserwując ich technikę jazdy, korygując błędy i dając cenne rady, pozwalające ucinać kolejne ułamki sekund!

Walka była zacięta, a wraz z kolejnymi sesjami jeszcze bardziej przybierała na sile. Kierowcy wyciskali ze swoich aut co tylko się dało, coraz bardziej przesuwając własne granice. Owocowało to często efektownymi poślizgami, wyjazdami poza tor a nawet niegroźnym uderzeniem w bandy z opon! 

Na szczęście obiekty jak Tor Krzywa są skonstruowane w sposób bezpieczny, zapewniający możliwość próbowania ekstremalnej jazdy bez większego ryzykowania zdrowia kierowców i widzów!

W klasie ROOKIE tryumfował Marek Wujciów, drugi był Patryk Husy Husak a na trzecim miejscu uplasował się Piotr Paszek, który uratował honor BMW w tej klasie. Klasę ADEPT zdominowali stali bywalcy toru Krzywa. Trzecie miejsce zajął Mateusz Bartosz Wujciów, na drugim stopniu stanął Jakub Jeznach a zwycięzcą rzutem na taśmę w ostatniej sesji okazał się Arkadiusz Zagrajek. Dekoracja najsilniejszej klasy PRO odbyła się w myśl znanego w niektórych grupach mema: „Bracia Sikora, nigdy ich nie pokonam!”. Marcin stanął na najwyższym stopniu (z bliskim rekordu toru czasem 57,697s!) drugie miejsce zajął Szymon, a podium uzupełnił Jakub Troszczyński! Gratulujemy!

Pełne wyniki razem z wszystkimi czasami są dostępne na stronie: https://www.protimer.pl/bio/export/results_online/635/6633

Sam Tor Krzywa zebrał bardzo pozytywne opinie od naszych zawodników. Nitka jest szybka, techniczna, nie brakuje trudniejszych i nieoczywistych miejsc, oraz takich gdzie trzeba większej odwagi do przejścia z gazem w 100% w podłodze. Ze względu na ilość uczestników, pomiar czasów był przeprowadzany przez niezależną firmę ProTimer, z której jesteśmy zadowoleni. Wszystko poszło sprawnie, a wyniki były dostępne zarówno online jak i na telewizorach w budynku toru. Polecamy zarówno tor jak i naszych pomiarowców! Pewnie skorzystamy z tego zestawu podczas którejś z kolejnych odsłon trackdaya 😊

Dziękujemy wszystkim naszym partnerom za współpracę! Naszemu ulubionemu salonowi Hondy czyli Honda AutoWitolin, który wie jak sprawić, żeby Honda mimo wszystko nadal była kojarzona ze sportem! Śledźcie ich fanpage, bo już niedługo pojawią się ciekawe konkursy, w których do wygrania będzie nietuzinkowa nagroda 😉 Dziękujemy również Jarusnet. Za wsparcie, ufundowanie nagród oraz za udział w zawodach  Samuel (Nightride) za poświęcenie i stworzenie kolejnego świetnego filmu. Łucja Wróbel za pomoc w organizacji i ogarnianiu całego trackdaya, oraz wszystkim innym którzy pomagali przy tej imprezie!

No i na koniec najważniejsze! Ogromną radością jest widzieć, że tyle nowych osób dzięki tym trackdayom przekonuje się do torowej jazdy. Cieszymy się, że nasza ZeroXowa rodzina się rozrasta i cieszy nas fakt, że po trackdayu możnabyło usłyszeć wiele rozmów na temat planowanych swapów silników, hebli, poprawy zawieszeń. Znaczy to tyle, że ziarenko zostało zasiane i będzie rosnąć  W Polsce serio jest gdzie się ścigać, trzeba tylko zrobić ten pierwszy krok i się przekonać, a później… to już i tak jak nałóg  W każdym razie są tory, są treningi, są zawody, są amatorskie ligi (jak np. Time Attack Poland, dzięki której powstał nasz team). Polecamy, zachęcamy!

Dziękujemy że te zawody mogły przebiegać w takiej przyjaznej, bezpiecznej atmosferze  Fajnie widzieć, że te imprezy łączą ludzi, tworzą nowe znajomości. Że powoli robi się wokół tego taka ZeroXowa społeczność 😉 W tym roku już nie pojeździmy w ramach ZeroX Track Day, ale śledźcie grupę ZeroX Trackdays!, bo pojawią się tam inne inicjatywy, które pozwolą jeszcze wykorzystać końcówkę tego sezonu w sposób sportowo-motoryzacyjny 

Do zobaczenia w 2020 😉

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *